W ogólności? Nic. A o "miłośnikach" zjeżdżających do Torunia to i ja zdążyłem przez parę lat studiów wyrobić sobie zdanie - "wesołe" ekipy debili przejeżdżających przy dźwiękach klaksonów przez miasto, z obowiązkowymi butelkami w ręku (nierzadko również kierowca), w gębach kur*y, a policja dyskretnie spoglądająca w inną stronę, żeby przypadkiem też nie oberwać. Taki lokalny "folklor"
To trochę tak jak motocykliści: wśród wszystkich tych dziwnie wyglądających typówsą fajni, są normalni i są debile/szpanerzy. Niestety ci ostatni najbardziej widoczni
![]()