Na pewno jakis wspolczynnik trzeba przyjac ale mozna sie zastanowic czy ma on byc rowny 1.6. Mowiac inaczej: sadze, ze trzeba sie zastanowic nad prawdziwoscia rownania t(APS-C)=t(FF)/1.6. Ale to zdaje sie powiedzial Janusz w pierwszym poscie nt. "bezpiecznego czasu na cropie". To co mowil Janusz ma tez zwiazek z moja wypowiedzia na temat wzglednego poruszenia (procentowego poruszenia). Jesli mamy ten sam uklad optyczny, ktory rzutuje obraz na jakas plaszczyzne i tenze uklad lekko drga dajac drgania obrazu na plaszczyznie rzedu (dajmy na to) 0.5mm no to oczywiste jest, ze dla detektora o rozmiarach 22.5mm drgania te sa "wieksze", niz dla detektora o rozmiarach 36mm (mowie o jednym boku dla uproszczenia). A jakbysmy mieli detektor o rozmiarach 360x240mm i na calej powierzchni obraz, to te 0.5mm amplitudy drgan byloby w ogole zaniedbywalne. Zakladam, ze mamy ten sam detektor w sensie ilosci fotokomorek na mm.
Janusz wprowadzil troche zametu z rozmiarem fotokomorki i wg mnie ma troche racji a troche nie ma. Bowiem jesli amplituda drgan jest duzo wieksza od rozmiaru fotokomorki, to tenze rozmiar fotokomorki nie ma wiekszego znaczenia jesli chodzi o wielkosc rejestrowanego efektu poruszenia (a mozemy zalozyc, ze rozmiary fotokomorki i w 5D i 30D i jakimkolwiek D, sa znacznie mniejsze niz amplituda drgan o jakich tu myslimy).