Drgania ręki (aparatu) dają się "rozłożyć" na liniowe przesunięcia i obrót. Obydwa rodzaje mają wpływ na poruszenie. Każdy nieco inaczej więc nie perwersja tylko sposób rozpatrywania "zagadnienia".
To co napisałem to faktycznie "granica wykrywalności poruszenia" ale to przecież stąd wynikają czasy naświetlania. Ktoś kiedyś na podstawie jakichś badań pomierzył jak bardzo nam łapy latają i "w drugą stronę" wyliczył jaki czas naświetlania jest potrzebny do wizualnie nieporuszonego zdjęcia.
"Ziarna" na filmie dużo mniejsze niż sensory? No chyba jednak nie! Klatka filmu (rozmiaru ISO 135) na ISO 100 gęstością upakowania informacji odpowiada ok 6-8 Mpix więc raczej rozmiary porównywalne z rozmiarem sensora w 20D, 30D i 5D.
Oczywiście nie dam się zwariowaćbo wszystkie te zasady 1/ogniskową są o kant d... potłuc jak mi się ręce trzesą na kacu
To co napisałem to jedynie moje drobne uwagi co do gadania pt. "...mnożyć przez 1.6...".
EDIT:
Może jakiś dowód? Albo chociaż tezy. Bo tak to brzmi jak np. "najważniejszy w IV RP jest Kaczor Donald"![]()