Masz rację. Z tym, że ja "uczony" na negatywach miałem taki "prymityw-odruch" polegający na tym, że im mniejsza czułość tym lepsza jakość - okupiona oczywistymi trudnościami wynikającymi z wykorzystania materiału o mniejszej czułości. A tu tymczasem mały szok - nie tylko, że nie będzie lepiej, ale zgodnie z treścią powyższych postów może być nawet trochę gorzej... To faktycznie przypomina funkcję dodaną trochę na siłę; aby było bardziej "profesjonalnie"![]()