Jak oba postawisz na statywie to faktycznie IS możesz sobie wsadzić w .... nos. IS po części zastępuje statyw i nic poza tym. Ale czy jeden EV to jest taka wielka różnica? Czy jeden EV stanowi już granicę pomiędzy zdjęciem udanym a totalnie zepsutym?
O 2 EV już by było warto bić pianę , taki 70-200 f2 byłby wart przesiadki.