Wiesz mnie najbardziej zastanawia fakt , ze zwykle zamiast obejrzenia przynajmniej 10 fotek jakie robisz, skreslaja Cie z listy "bo nie jestes profesjonalistą". Na podstawie 4 literek oceniaja Cie jak sprawujesz sie danej dziedzinie. Zreszta efekty niejednokrotnie widzialem. Sam teraz koncze instytut foto w US , po ukonczeniu dostaje tytul PROFI i dyplom i jakies tam inne rzeczy. Czy od tego momentu bede sie puszyl i oglaszal na lewo i prawo ze jestem PROFI? Nie czuje sie nim napewno, przylaczylem sie do szkoly bo chcialem w koncu jakiejs konkretnej praktyki, oceny fotek indywidualnie a nie na zasadzie : ladne. Poza tym musialem zmierzyc sie z tematami , ktorych pewnie bym sie nigdy nie podjal. I to jest dla mnie najwazniejsze a nie jakis tam tytul. Kase i tak dostaje za fotki i jakies publikacje i wcale mi ten tytul tak niezbedny nie jest. Szkoda , ze u nas nadal licza sie papiery (nie zawsze adekwatne do poziomu umiejetnosci ) a nie wiedza i praktyka.