Ja popieram skippera - kupowanie wersji 2.8 (czy to przez profi, amatora czy kogokolwiek) wiedząc, że się nie będzie korzystało z 2.8 (bo się nie lubi rozmazanych tyłów, bądź fotografuje się tylko w jasne dni na zewnątrz) byłoby niepotrzebnym przerostem formy nad treścią.

To trochę tak jakby kupować 17-35 chociaż nigdy nie brakowało milimetrów poniżej 50.