widze kolega nie bardzo wie o czym pisze... F4 IS jest obecznie najostrzejszym zoomem w stajni canona bije na głowe 2.8 oraz 2.8 IS wiec tanią podróbką stwoprzoną na potrzeby rynku jednak nie jest tym bardziej iz cena bywa wyższa od wersji 2.8 bez IS.... ale rzecz nie w tym ktory jest lepszy tylko w tym do czego go stosowac... jesli ktos wiele podrózuje bedzie cenił mobilnosc szkła wynikająca z mniejszych rozmiarów i mniejszej masy... bo to dla niego wazniejsze od jasnosci gdyz zawsze moze ze sobą zabrac niewielką jasną stałke... a jak ktos ma tragarzy to pewnie ze lepiej miec wiecej swiatła, ale do zastosowan tutejszych artystów lepiej miec stabilizacje bo uratuje to zdecydowanie wiekszą ilosc zdjec...
co do milimetrowej głebi... róznica w GO miedzy szkłem 2.8 a 4 jest minimalna do odległosci około 5 metrów od obiektu a w wiekszej odległosci GO robi sie na tyle duze iż ten 1-2 cm tez wielkiej róznicy nie robi, pomijajc już fakt iź wiekszosci fotek nie robi sie przy pełnej dziurze chocby dlatego, co kazdy profi wie, iż najlepsze wyniki szkło uzyskuje dopiero jak sie przymknie o 2,3 działki powyzej otworu maksymalnego... a chcąc uzyskac minimalne GO siega tak naprawde po stałke o jasnosci 1.2 - 1.4 czy 1.8 a nie po zoom... no ale taki profi powinien to wiedziec![]()
![]()
co do tematu postu... ja wybrałem f4 IS i nie załuje... byc moze z czasem zmienie je na wesje 2.8 IS ale na dzien dzisiejszy majac fundusz do 1k Euro i kilka jasnych stałek wybrałem wersje stabilizowaną a nie jasniejsza