Namyślam się nad tym szkłem. Z mojego doświadczenia wynika, że szkło f2.8 nie jest po to żeby ciągle robić zdjęcia na 2.8. Są to specyficzne sytuacje - brak światła, albo chęć uzyskania bardzo małej głębi ostrości. Jeżeli porównać obiektyw z f2.8 i f4 z IS, to zakres czasów użytecznych jest o wiele większy z obiektywu z f4 IS. Przecież w jasności szkła to tylko jedna działka, a ten najnowszy IS działa wg. Canona jak wydłużenie czasu ekspozycji o cztery działki, czyli jesteśmy o 3 działki do przodu. Wiem, że światła nie zastąpi IS w przypadku dynamicznych scen, ale można sobie o jedną działkę podkręcić ISO i po sprawie, a po premierze nowego Canona 1D Mark III widzimy, że z nowymi matrycami można sobie na wiele pozwolić.
Jeśli chodzi o głębię ostrości, to jest to minimalna różnica, np. odległość 10 m od obiektu dla cropa 70 mm f2.8 (2,2 m), f4 (3,16 m), dla 200 mm f2.8 (0.26 m) f4 (0.37 m). Wg mnie to nie są wielkie rozbieżności, tym bardziej, że nie zawsze robimy zdjęcia na f2.8. Przy na wąskim końcu można to praktycznie pominąć.
Jeśli chodzi o budowę w porównaniu z F4 bez IS, wersja z IS ma uszczelnienia.
Porównując wykresy (co prawda nie widziałem porównania zdjęć) dochodzę do wniosku że wersja F4 IS produkuje bardziej ostry obraz niż f2.8 przy każdej wartości przysłony. W zasadzie w całym zakresie ogniskowych osiąga wyniki niczym nie odbiegające od obiektywów stałoogniskowych.
Jeśli chodzi o zdjęcia pod ostre światło, to myślę że wersja F4 IS będzie taka sama jak f4 bez IS, gdyż posiada identyczną strukturę soczewek.
Podaję link za kolegą "focus", pod którym można zobaczyć różnice w ostrości wszystkich 70-200: http://www.the-digital-picture.com/R...mp=0&APIComp=2