W zasadzie zgadzam się z Twoją tezą, ale wnioski wyciągam z tego dość odmienne.
Również myślę, że stabilizacja nie zastąpi dużej dziury, ale z drugiej strony sądzę, że duża dziura nie jest w stanie zastąpić stabilizacji (no chyba, że napraawdę duuża dziura).
Coś na uzasadnienie tej tezy na przykładzie obiektywów - bohaterów tego wątku :
Moim celem byłoby posiadanie zoomów, poręcznych i stabilizowanych nawet kosztem mniejszego otworu, a tam gdzie potrzeba dużej dziury posłużenie się poręczną, jasną stałką.
- F/2.8 da tylko dwa razy krótszy czas od f/4. Natomiast IS nadrabia 4 f-stopy (bez problemu można zrobić nieporuszone zdjęcie na 200mm i 1/30s.). To w kwestii poruszenia.
- Jeśli zaś fotografujesz ruch, to f/2.8 da aż dwa razy krótszy czas od f/4, któremu stabilizacja tutaj nie pomoże.
- W temacie głębii ostrości lepszy okaże się f/2.8.
- Zależy co i gdzie fotografujemy, ale f/4 z założoną osłoną dostatecznie już straszy ludzi, że o dwukrotnie większym ciężarze do dźwigania nie wspomnę.
I do tego zmierzam :-D