Witam Was.
Dzisiaj przy robieniu zdjęć w plenerze zauważyłem dwie kropki (pyłki w wizjerze).
Okazało się, że przeczyszczenie muszli ocznej nic nie dało (tak jak myślałem) a na zdjęciach nie ma śladu tych zabrudzeń. Wnioskuję zatem, że może to być zabrudzenie matówki.
Czy warto bawić się w czyszczenie tego elementu?
Czy po rocznym użytkowaniu (nie wymieniałem obiektywu) jest to powszechne zjawisko?
Pozdrawiam.