Kilka lat temu byłem "szczęśliwym" posiadaczem Nikona D70s z obiektywami N18-70 i N70-300 - łącznie piękny zakres - od 18 do 300mm. W pierwszych po zakupie rodzinnych wakacjach wybraliśmy się na kilkugodzinny spływ kajakowy. Pierwszy kajak - żona z córką, drugi - ja z Nikonem. Rzeczka kręta, z dość szybkim nurtem i pięknymi widokami. Jak pstrykałem landszafcik, to potrzebowałem 18-70, jak rodzinę łabędzi na gnieździe - 70-300. Wymiana tych obiektywów w chybocącym się, targanym nurtem kajaku z szybko zmieniającymi się obiektami do fotografowania omal nie spowodowała utraty sprzętu, gdy w trakcie wymiany kajak uderzył w zanurzoną kłodę i byłem o krok od wywrotki! Z powodu konieczności wymiany obiektywów nie sfotografowałem też większości atrakcji. Po tych doświadczeniach kupiłem Tamrona 28-300, który z Nikonem sprawował się bardzo dobrze, i od tej pory z powodzeniem używam travellzoomów. A do ambitniejszych zastosowań mam inne obiektywy (m.in. stałki). TO JEST WŁAŚNIE ZALETA LUSTRZANEK - ZPINAMY TAKIE OBIEKTYWY, JAKIE SĄ W DANEJ SYTUACJI POTRZEBNE!