Mnie osobieście takie foty nie zachwycają. A kupowanie ich za TAKIE pieniądze to czysty snobizm. Owszem przedstawiają jakąś wartość artystyczną ale bez przesady. Żeby za przeproszeniem "**** z piórkiem" kosztowała tysiące dolcówDo mnie znacznie bardziej przemawiają prace, które wyrażają ludzkie emocje niż proste zestawienie linii architektonicznych i światło-cieni. Taki np James Nachtwey. W jego pracach zawarte są pokłady ludzkich uczuć, których nie można wyreżyserować w ciepłej studyjnej atmosferze.
http://www.jamesnachtwey.com/