Z definicją FF/BF autofocusa to chyba odrobinę namieszałeś, ale niech wypowiedzą się osoby bardziej obeznane z automatami. Mógłbym się też przyczepić do 'obiektywu cyfrowego' ;-) Radzę popracować nad teorią i terminami stosowanymi w fotografii, pozwoli to zaoszczędzić sobie docinków ;-)

Jeśli odrzucimy wady konstrukcyjne korpusu, to podstawowym czynnikiem mającym wpływ na FF/BF w zdjęciach robionych obiektywami z ostrzeniem manualnym jest wada wzroku fotografa. Właśnie dla tego przy wizjerach robione są mechanizmy do regulacji dioptrii, a w starszych aparatach na wizjer mocowane były dodatkowe soczewki korygujące. Sam obiektyw nie ma (przynajmniej nie spotkałem się) czegoś takiego jak przesunięcie punktu ostrości, może być co najwyżej źle spasowany nadruk z odległościami pokazywanymi na obiektywie, ale to nie ma większego znaczenia. Ostrość jest ustawiana na podstawie tego co widzimy na matówce, a nie znaczków na obiektywie i jeśli obraz na matówce jest ostry to taki sam musi być przeniesiony na slajd czy matrycę w obiektywie.
Powyższe ma oczywiście zastosowanie także w obiektywach z autofocusem jeśli ostrzymy ręcznie, to że obiektyw ma FF/BF wcale nie znaczy że nie można mim zrobić ostrego zdjęcia. Poniżej przykład. W obydwu przypadkach ostrość była ustawiana na guzik.