300D to cudowny aparat, jednak dosc specyficzny. Sam na poczatku chcialem kupic 350D, bylo to hmmm ponad 2 lata temu, od tego czasu jestem na forum. Jednak szukalem, szukalem, ciagle robilem zdjecia kompaktem ktory powoli umieral, szukalem i szukalem, i cena zabijala. Stwierdzilem ze na poczatek 300D nie bedzie wcale gorsze. Kupilem, wersja czarna, z kitem usm. Pierwsze zdjecia w jpg - frustracja, jakies to takie nie takie. Tabelki testowe - jeszcze mnie nie dopadly. Ale z czasem docenilem RAW. Ten maly 6 megapikselowy RAW, mniejszy niz teraz w nowych konstrukcjach jest sRAW (7mpix?). I tak od ponad dwoch lat jestesmy razem. Jedyna awaria jaka mnie spotkala to bolczyk od lusterka af, ale zaryzykowalem, poswiecilem jeden dzien na to, rozkrecilem go i naprawilem. Po dwoch latach odczuwam niektore jego minusy, ktore minusami byc nie musza. Co mi przeszkadza ?
- Predkosc - czas wlaczania, czas zrzucania zdjec na karte, czas wyswietlania zdjec i przegladania. Po 4 zdjeciach w serii, bufor zatyka sie na zdaje sie 7 sekund do mozliwosci wykonania pierwszego zdjecia, jak nie ciezko obliczyc, kolejna seria mozliwa jest po ok 30 sekundach. Takie mam wrazenie, nigdy tego nie liczylem, nigdy nie sprawdzalem, jest wolny i koniec kropka. Ale! Tu zaczyna sie tez pozytywna strona tego negatywa. Dzieki temu uczy patrzec na szczegoly, czekac na odpowiedni moment, uczy taktycznego podejscia do zdjec. Nigdy juz nie wykorzystuje serii do konca, nawet jesli musze to robie 3 zdjecia i 1 zostawiam na "niesamowity moment". Jesli sie nie znajdzie taki, to czekam i jakos ta predkosc daje rade.
- te przez wszystkich lubiane megapiksele - jest ich tylko 6 - ciezko z tego wykadrowac jakos mocniej zdjecie - ale znowu pojawia sie plus - to uczy patrzenia na kadr przed zrobieniem zdjecia i uwazania na szczegoly bo pozniej juz nie ma odwrotu podczas obrobki. A jak juz trzeba wykadrowac na komputerze, dochodzi wyzsze iso, to juz zaczynaja sie schody, nie ma jak zmniejszyc zdjecia zeby szum chociaz troche znikl.
- ISO - kolejna rzecz ktora moze zaczac po czasie denerwowac. Nie robie zdjec w jasnych warunkach, nie lubie swiatla. Iso800 i 1600 jest praktycznie caly czas ustawione. Sa uzywalne, w granicach rozsadku, dobrze naswietlone itp. Na to nie narzekam. Ale patrzac na nowsze konstrukcje - mam nadzieje ze nie przesadzam teraz - w ktorych 3200/6400 jest takie samo jak tutaj 800/1600 to troche chcialo by sie cos nowszego.
I jak dla mnie, na tym koncza sie jego wady. Byc moze inne nowsze konstrukcje maja lepszy, szybszy af, wyzsze iso, wiekszy wizjer, lepszy wyswietlacz, sa ogolnie szybsze, lepiej sie je trzyma. Ale za te pieniadze taki 300D i tak jest zdecydowanie lepszy od aparatow kompaktowych w tej cenie (jakis czas temu widzialem body 300D za 350zl do kupienia - lzy w oczach mi stanely z mysla: ten aparat staje sie legenda, nie sprzedawaj go za nic w swiecie hehe)
Wiec podsumowujac - mamy 3 minusy i 1 plus, czyli... ja bym sie nie zastanawial i kupil!![]()