Miałem dylemat: EF 17-85 IS, czy Sigma 17-70 (prawie w tej samej cenie po zwrocie od Canona). Wybrałem Sigmę, bo nienawidzę "różowych" i mydlanych zdjęć (CA, patrz: 17-85). Teraz widzę, że trafiłem w dziesiątkę! Nie wiem czy ja mam takie szczęście, czy może opłacało się tygodniami czytać i oglądać fotki testowe, ale chyba znowu trafiłem na ideał cenowo/jakościowy, tak jak poprzednio trafiłem na Tamrona 55-200. - Zestaw gruuubo poniżej 2000pln.
Chcąc dobić do tych 2000, można zastosować APO 70-300 Sigmy, tylko że trzeba częściej (niż 55-) zmieniać go na szersze szkło a powyżej 200mm szczegółów jest i tak tyle samo co z mojego Tamrona do 200mm.

Myślę, że to dobry początek dla doskonalenia rzemiosła i poznawania już tylko własnego a nie sprzętowego potencjału. Zakup 5d i dwu L-ek nie byłby problemem mentalnym, gdybym już dziś wiedział, że w pełni wykorzystam taką inwestycję (stosunek: umiejętności własne a opłacalność druku wielkoformatowego ;-)). Co do zestawu crop+sigma+tamron, nie mam wątpliwości, że już wykorzystuję i sądzę, że to idealny tandem szkoleniowy. Wreszcie czuję, że sprzęt mnie nie ogranicza... no chyba, że to ta wiosna... - Jadę w plener! ;-)