430EXto dobre lampy amatorskie a co za tym idzie niewielkie przebiegi. Na rynku są zbyt krótko by można było mowić o ich wyeksploatowaniu.
580EX to inna bajka - lampy profesjonalne = duże przebiegi. To trzeba uważać.
Moim zdaniem przy 430 nie ma co się bać o to że już zajechane, za krótki czas.
Ostatnio edytowane przez Tomsarz ; 13-04-2007 o 21:33
Tak - mimo wszystko bardziej kusi mnie 580ex, w wersji uzywanej
Moze ktos ma jakis pomysl na taki test? - o ile wogole jest on mozliwy...
Nie wiem czy to jest możliwe. Nawet jak kiedyś padnie to wymienisz co trzeba i jedziesz dalej. Ja bym się o to tak nie martwił, lampy - szczególnie te nowsze są bardzo wytrzymałe.
Chyba odwrotnieZamieszczone przez Tomsarz
Profesjonalista korzysta najczęściej z zastanego , więc mało błyska .
Amator wali non stop pełna mocą
To kuknij na konferencje prasowe, sejm etc. Jak to koledzy z zastanego korzystają.....Chyba odwrotnie
Profesjonalista korzysta najczęściej z zastanego , więc mało błyska .
Amator wali non stop pełna mocą
Miałeś rachunek prawdopodobieństwa? W takich warunkach pracy, to 3 strzały na 5 zupełnie bez lampy są pięknie doświetlone kontrowym światłem. Najczęściej nie jednym
Swoją drogą zdradź proszę tajemnicę, jak potrafisz ocenić stopień wykorzystania lamp na podstawie telewizyjnych relacji z konferencji prasowych?
A jeśli Twoim zdaniem tak mocno tłuką tymi lampami, to jakim cudem wystarcza im mocy na 8-10 błysków w serii?
Faktem jest, że w codziennej fotografii prasowej mało jest finezji w oświetlaniu planu, ale IMO trochę jednak przesadziłeś.
Jarek
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem