Nigdy się czymś takim nie zajmowałem więc dopiero po tym wytłumaczeniu stało się jaśniejsze. Choć i tak dziwnie mi to brzmi, że to nabywca poprawia fakturę, ale skoro tak jest. Ale też przypomina mi się sytuacja z kupowaniem aut po wejściu Polski do UE, wówczas okazało się, że bodajże nikt nie mógł kwestionować zakupu kilkuletniego samochodu za np.100 euro.