Nie ma zadnego przepisu na to co w clo wpadnie a co nie.
Wczoraj dostalem list z celnego, zamowilem konwerter scsi za 100$, poprosili o przeslanie rachunku. Rachunek byl w liscie od nich

Jedno szklo z HK doszlo bez problemow, ale w grudniu mialem dwie kontrole ktorych nikt by sie nie spodziewal:
- lot z USA, kontrola na lotnisku, cztery pary nowych levis'ow olali ale do uzywanego laptopa i 5D sie przyczepili, straszyli koniecznoscia udowodnienia pochodzenia. Odpuscili w koncu.
- lot z Azji, kontrola i poszukiwanie elektroniki, tym razem aparat i komputer ich nie interesowal, szukali podrobek.

Wg pani celnik wpadka na lotnisku oznacza kare i konfiskate sprzetu, placi sie vaty i clo gdy dobrowolnie podejdziemy do wlasciwego okienka.