Lol.... wczoraj czytałem test Nikona D80 gdzie testujący zrugali nikona za największą na rynku ingerencję w raw, który z raw nie ma nic wspólnego bo pliki są tak "wyprasowane" jak jpeg'i
Co nie zginie podczas kompresji pliku JPEG, zachowa się w pliku RAW. Tak powinno być w normalnej lustrzance, w D80 jest nieco inaczej. Po wykresach jak i zdjęciach testowych scenki widać ładną korelację w składowych barwnych szumu. Przekłada się to na jakość zdjęć zapisanych jako JPEG. Patrząc na plik RAW już tak wesoło nie jest i czar pryska, choć nie można tu mówić o tragedii. Bardzo dobrze jest do 200 ISO, potem gorzej, a powyżej 800 ISO zaczynają się kolorowe ''ciapki''. Jednak po tym, co zobaczyliśmy na 3-minutowych darkach można stanowczo powiedzieć, że D80 nie nadaje się do długich ekspozycji w całym zakresie ISO. Chyba, że do zastosowań artystystycznych, gdzie potrzeba kolorowego akcentu... Druga kwestia dotyczy ingerencji w jakość plików RAW na poziomie aparatu, której nie tolerujemy.