Polecam Tarnice z Wołosatego ... a później do Ustrzyk przez Szeroki Wierch
Z Tarnicy pięknie są naprawdę piękne widoki ...
Polecam Tarnice z Wołosatego ... a później do Ustrzyk przez Szeroki Wierch
Z Tarnicy pięknie są naprawdę piękne widoki ...
Wysypał mi się pierwszy tekst. Mam nadzieję, że dwa razy nie pójdzie![]()
Podpowiem przewrotnie: rób wszystko. Bieszczady zmieniają się z roku na rok. Należę do generacji, która pamięta jeszcze Solinę w trakcie budowy i miejscami chodziła po jej obecnym dnie. Jeden raz nie wystarczy - warto wracać. Jeśli szukasz przewodnika, to polecam "Bieszczady - Przewodnik dla prawdziwego turysty" Oficyny Wydawniczej Rewasz. Jeśli używasz GPS-u to weź jakąś dokładną mapkę z naniesioną siatką. Las (i czas) zaciera ślady. Technika może się przydać. A najważniejsze - rozmawiaj z "miejscowymi". Dzięki nim zobaczysz znacznie więcej (i niekoniecznie z "klasyki"). A to moje Bieszczady 2006 - troszkę inne![]()
E, to jakiś łatwo dostępny w dodaku w miarę logiczny, bo połączony z zakazem wstępu.
Myślałem o tym:
To jest na samym końcu, z tej strony gdzie się nie wchodzi, za miejscem gdzie wszyscy zawracają za budkami z goframi.
Chociaż może on dotyczyć tej furtki, tam jest chyba jakieś zejście na dół i pewnie wejście do tajnych komnat we wnętrzu konstrukcji.
to znak z "sasiedztwa" - ten ktory ja pokazalem jest jakies 30m na godzinie 10 od twojego ;-) .. ale dosc juz tego OT ze znakami ;-)
ktore to tajne komnaty można od jakiegos czasu zwiedzac 8) .. gdyby ktos byl zainteresowany to wiecej inf. jest TU :-D
Ostatnio edytowane przez Kubak82 ; 18-04-2007 o 18:05
Może czasowo, ale
Taka sobie żulernia, słaby wystrój i brak pomysłu na knajpę - dziwne o tyle, że szef (Andrzej bodajże) ma drugą knajpę w Cisnej, która w porównaniu z wetlińską jest niebem (wystrój na pograniczu kiczu, ale jest ok. - diabełki, poroża, rysunki [jego małżonkiJak w Wetlinie, to wieczorkiem zajrzyj do Bazy Ludzi z mgły. Knajpa taka. Zazwyczaj jest w środku wesoło i radośnie i grzane wino, i tanie wino, i piwo i tańce na stołach i śpiewy i granie i od właściciela zza baru można szachy wypożyczyć (paru bierek zawsze brakowało, ale są kamyki) i sobie pograć.], siekierki itp. gadżety).
Ogólnie specjalnie szukać nie trzeba, żeby zrobić fajne zdjęcia. Zastanawiałbym się nad zabraniem laptopa, żeby mieć gdzie zgrywać zdjęcia.
Polecam Jeziorka Duszatyńskie koło Komańczy (2 jeziorka w górach!), Sine wiry (a la kaskadowe strumienie z pocztówek), jeszcze kilka lat temu było tam też jeziorko (osuwisko przytamowało rzeczkę), Piekełko z rezerwatem cisów (góra bodaj koło Jabłonek), żubry (na trasie z Komańczy do Cisnej jest ośrodek), bobry, ale to już pod granicą z Ukrainą - okolice torfowisk. Te ostatnie to oczywiście czasowo są pracochłonne... Do tego wypalanie węgla drzewnego.
Pomijam połoniny, bo to się wie samo przez się, ale na Rawkach są niezłe przepaście. W samym lesie jest cała masa obiektów do makro.
Polecam też wykorzystanie wież transmisyjnych - zawsze są ponad szczytami, i niezłe panoramy wychodzą.
A czemu nikt nie wspomniał o jeziorku Duszatynskim? Wspaniałe: http://lkgm.kedra.org/bieszczady/duszatynskie/01.html
Sine wiry były świetne 15 lat temu, biwakowałem tam kilka dni. Wspaniałych dni...
Będac tam ostatnio, niestety juz nie to samo, jak i całe Bieszczady... tracą swoją dzikość na rzecz turystów. Cywilizacja...
ale i tak tam jeszcze pojadę :-)
... PhotoAnarchist ...
nie jestem żadnym mądralą... mondralom tym bardziej!
Podbiję, coby szukający mieli jakąś nutę inspiracji.
Pierwszy z moich postów ze zdjęciami z Bieszczad
Bezpośredni link do folderu z fotami