Cytat Zamieszczone przez Tom01 Zobacz posta
...Proste pytanie. Rozróżnisz 255 stopni standardowego gradientu w szarościach? Rozróżnisz, jestem tego pewien. Zatem owe "opracowania" są cokolwiek nieprecyzyjne.
Pytanie wcale nie jest takie proste szarości rozróżnie ale kolory już zupełnie nie - odróżnijmy rozróżnienie jasności (luminancji) od rozróżniania barw. Z tych 16.7 melona jakies 80 procent to czysty metameryzm. Barwy się różnia ale my tego nie jesteśmy w stanie odróżnić. Luminancje widzimy logarytmicznie i łatwiej rozróżnimy cienie ale nie sądzę, żeby łatwo odróżnić (254,254,254) od (255, 255, 255) a np. (150,0,0) od (151,0,0) to już mam spore wątpliwości czy się da. Ja nie jestem w stanie. Najłatwiej idzie nam odróżnaine odcieni zieleni a najgorzej (zdaje się, nie pamiętam dokładnie) niebieskiego. Więc to wszystko nie jest takie proste chop-siup jakby się wydawało.
....

Cytat Zamieszczone przez Tom01 Zobacz posta
Uważam, że świadome godzenie się na ułomność obrazu jest istotne. W tym się chyba różnimy. Jestem zdecydowanym przeciwnikiem ilości, kosztem jakości, czyli reprezentuję stanowisko odwrotne do masowego, konsumpcyjno-hipermarketowego, modelu klienta.
Świadome godzenie się na spadek jakości jest istotne ale nie jest zbrodnią to po prostu kosztuje i to zawsze był, jest i będzie kompromis cena-jakość-potrzeby. Żyjemy w takim a nie innym kraju i mało kogo stać na Mitsubishi WG czy wypasione EIZO za 20-kilka tyś. złociszy.

Masz ogromnie dużo racji - samą rację wręcz - gdyby rozważac to tylko w kategoriach jakość. Niestety cena i możliwości finansowe wielu ludzi zmuszają do szukania kompromisów. Ja swój monitor kupowałem 2 lata temu i nie zamierzam wymieniać, zapewne przez najbliższe 3 lata. To było by zwyczajnie nieekonomiczne. Według prawa Moore'a - postęp w elektronice jest tak duży, że co 18 miesięcy mozliwości się podwajają - ceny niestety niekoniecznie spadają aż tak bardzo.

"Profilator" to (zgadzam się, że ułomne) rozwiązanie dla, nazwijmy to niezamożnych. Tylko z tego rozwiązania korzysta obecnie z 90% zaawansowanych amatorów i uboższych profi na całym świecie. Pewnie to się zmieni jak EIZO stanieją bo konkurencja się juz powoli pojawia. Zauważ że w tym kraju "głupie 700 zł" to dla niejednego miesięczna pensja Też chciałbym jeździć Lamborghini Diablo za ok 400,000 euro a musze się męczyć Hondą CRV co dla wielu dalej jest szczytem marzeń bo jeżdzą maluchem albo rowerem.

Nie chce sie spierać - bo w ogromnej większości przyznaję Ci rację - a chciałbym, żebyś tylko zwrócił uwagę na te "inne aspekty" sprawy Tak czy inaczej miło mi się rozmawiało.

Pozdrawiam serdecznie