Droższe urządzenia są oparte o spektrofotometr a nie kolorymetr. Samo urządzenie kosztuje ok 1000 Euro i umożliwia kalibrację nie tylko monitorów ale i drukarek. W zestawach z przedziału ok 1000-4000 Euro oprócz spektrofotometru jest zawarte oprogramowanie do profilowania uwzględniające np takie parametry jak przyrost punktu drukarskiego, gęstość optyczną, sposób tworzenia czerni i wiele innych potrzebnych przy profilowaniu różnego sprzętu na potrzeby druku. Jeszcze droższe to z reguły systemy kontroli w procesie druku np densytometry, pokazujące czy drukarz pojechał w krzaczory, czy trzyma parametry.
Za 1 tys zł może i można mieć skalibrowany monitor, ale on musi się dać skalibrować, bo to wcale nie jest takie oczywiste. Rozsądnie jest kupować kalibrator do konkretnego monitora, lub grupy. Różni producenci inaczej rozwiązują ów problem i może się okazać że losowo wybrany kalibrator ma mniejsze możliwości niż mógłby mieć inny. Mam tu na myśl monitory, które są kalibrowalne sprzętowo (wewnątrz monitora), ale producent nie daje w komplecie ani oprogramowania, ani informacji jak to zrobić. Niektóre firmy mają osprzęt i software umożliwiające kalibrację Neców, niektóre Eizo, niektóre Apple.
W przypadku monitorów niekalibrowanych (cały Tajwan, Korea i okolice) niezależnie od typu kalibratora jest możliwość tylko poprawienia temperatury bieli i ustawienia jasności na żądanym poziomie. Korekcja powszechnej w tanich monitorach, nieprawidłowej implementacji charakterystyki gamma, odbywa sie przez profilowanie. Zapewnia to zgodność barwną przez obcięcie palety tym bardziej im bardziej kiepski monitor. Niestety jest to prymitywne rozwiązanie, skutkujące likwidacją płynnych gradientów i najczęściej nie usuwa takich problemów, jak brak detali w cieniach i światłach.