Na taką "chorobę" to jedyne lekarstwo to lustrzanka. Wszelkie inne rozwiązania to raczej półśrodki, które bedą raczej drażnić efektem swoich działań niż cieszyć.
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss." Kapitan Wagner