Strona 3 z 4 PierwszyPierwszy 1234 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 34

Wątek: Body do nauki dla początkującego & pejzaż

Mieszany widok

  1. #1
    Początki nałogu
    Dołączył
    Feb 2006
    Miasto
    Warszawa
    Posty
    291

    Domyślnie

    osobiście polece Ci T-70! Dlaczego? Body jest praktycznie identyczne pod względem parametrów co AE-1 Program, ale ... Ma nowszą migawkę, metalowa o przebiegu pionowym oraz dwa pomiary światła! Ze wszystkich body systemy FD wydaje się najlepszą propozycją .

    Seria F kompletnie manualnie, po za EF oraz F-1 plus Servo Finder
    Seria A - automatyka plus preselekcje - ale problemy z amortyzatorem lustra
    Seria T - T-50= idiot lustro, T-70 odpowiednik AE-1 Program , T-80 jak 70tka tylko ze bez wyboru czasów ( po za 1/30, 1/60, 1/125 i chyba 1/250) ale AF ma tyle, że tylko 3 obiektywy z nim działają
    T-90 - pełen profesionalizm cieżko spotkać nie zajechane body i pada migawka ( EEE - Error )

    Szkła FD są jedne z najlepszych a zarazem stosunkowo tanie, nie warto się bawić w przejściówki z M-42, no chyba że ktoś ma jakiegoś super rodzynka.

    Pozdrawiam
    T-90, T-70, FTb i trochę FD szkieł oraz Canonetka

  2. #2
    Początki nałogu Awatar moregun
    Dołączył
    May 2006
    Posty
    351

    Domyślnie

    tzn lusto bez AF

  3. #3
    mario1400
    Guest

    Domyślnie

    Spoko ja zaczynałem od kompaktowego nikona potem za 50 zł zakupiłem zenka z heliosem 58mm f:2 i bardzo długo na nim właśnie robiłem fotki od czasu do czasu pozyczałem kompakta cyfrowego od kolegi ale to miało 2 mln pix i niewiele z tych fotek da się oglądać. Ale zenkiem i tak fociłem i foce nadal. potem dostałem za darmo od znajomego canona 650 [on kupił sobie cyfre i ten mu był zbędny] Ale teraz mam z tą 650 małe kłopoty wiedz tego modelu nie będe polecał. Miałem kiedyś szanse robić zdjęcia eos 50e i okropnie mi się spodobał tego właśnie też bym polecił na allegro mozna go kupić juz za 350zł Co do szkieł to nic poradzić nie moge bo sam mam te najtańsze nielicząc jednego tamroona[pozyczony]. Osobiście planuje zakup 300d lub 350d. ale przy moich zarobkach [mam 16lat] stanie sie to najpedziej z apół roku jak nie za rok.

  4. #4
    Coś już napisał Awatar LepP
    Dołączył
    Apr 2007
    Miasto
    Gdynia
    Wiek
    47
    Posty
    80

    Domyślnie

    Ja bym polecał zdecydowanie kompaktową cyfrówkę na początek. Ustawień jest nawet więcej niż przy lustrzance analogowej. Nie będzie szoku przy przesiadce na cyfrową lustrzankę. Wg mnie mozna zdecydowanie więcej się nauczyć, praktycznie za darmo.
    Jeśli jednak anoalog to zdecydowanie Canon, przesiadka na cyfrowa lustrzankę będzie bardziej bezbolesna i ewentualne obiektywy będą pasowały.
    LepP
    5D + 7D + Sigma 50 1.4 + EF 24-105 IS USM+ EF 70-300 IS USM

  5. #5
    Początki nałogu Awatar an_zak
    Dołączył
    Nov 2006
    Miasto
    Wrocław
    Wiek
    35
    Posty
    427

    Domyślnie

    ja polece analoga, zdecydowanie lepszy na poczatek do nauki... użytkownik mający 36 klatek, za ktore trzeba zapłacić, będzie więcej uwagi poświęcał doskonaleniu warsztatu, bo koszty nieudanych zdjęć odczuje chocby na portfelu... i to działa a przy przesiadce na cyfre nie bedzie bezmyślnego pstrykania na setki

    polecam też system FD i np. canona T-70, sporo szkieł na rynku a mało kto to kupuje obecnie

  6. #6
    Początki nałogu
    Dołączył
    Feb 2006
    Miasto
    Warszawa
    Posty
    291

    Domyślnie

    an_zak > święta racja... mając 36 klatek szanuje się każda jedną. Cyfra jednak nie uczy, wielu popełnia te same błędy. Nie pisze że jest zła i beee. Ale mając świadomość, że można zrobić 1000 tych samych zdjęć i jedno czy dwa wybrać ........ to nie to samo

    Pozdrawiam
    T-90, T-70, FTb i trochę FD szkieł oraz Canonetka

  7. #7
    Uzależniony Awatar Viracocha
    Dołączył
    Jan 2004
    Miasto
    Wrocław
    Posty
    853

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez an_zak Zobacz posta
    ja polece analoga, zdecydowanie lepszy na poczatek do nauki... użytkownik mający 36 klatek, za ktore trzeba zapłacić, będzie więcej uwagi poświęcał doskonaleniu warsztatu, bo koszty nieudanych zdjęć odczuje chocby na portfelu... i to działa a przy przesiadce na cyfre nie bedzie bezmyślnego pstrykania na setki
    Cytat Zamieszczone przez oxeno Zobacz posta
    an_zak > święta racja... mając 36 klatek szanuje się każda jedną. Cyfra jednak nie uczy, wielu popełnia te same błędy. Nie pisze że jest zła i beee. Ale mając świadomość, że można zrobić 1000 tych samych zdjęć i jedno czy dwa wybrać ........ to nie to samo
    To przykład jak można zalety interpretować jako wady . Przecież cyfra jest właśnie do nauki idealna, bo za darmo można doskonalić warsztat. Podstawa, to porządnie podejść do tematu, zakupić podręcznik i robić zdjęcia. Sam zaczynałem od Smeny i Zenków i uważam to za dobrą szkołę, ale trzeba było zapisywać parametry ekspozycji, a na zdjęcia czekać do wywołania. W cyfrze mamy to natychmiast, a nieudane foty po prostu kasujemy. Wszystko zależy od chęci fotografującego, bo jeśli chce się nauczyć, to cyfra mu pomoże, a nie przeszkodzi, ale jeśli nie chce, cóż... żaden analog z najdroższą Velvią w środku mu nie pomoże.

  8. #8
    Początki nałogu
    Dołączył
    Feb 2006
    Miasto
    Warszawa
    Posty
    291

    Domyślnie

    A wiesz co? Tak się zastanowiałem nad fotografią B&W. Obacnie koszt wywołania filmy czarno-białego wynosi około 3pln ? Mówię o domowej ciemni. Jezeli do tego posiadamy skaner którym możemy zeskanowac efetk naszej pracy, to B&W praktycznie nie różni się od cyfryy, wkońcu i tak wszystko trawi do komputere w formie cyfrowej.

    Zaczołem pisac ten wywód, bo, jest wiele osobób które posiadają aparaty tadycyjne, stojących przed dylematem czy przejśc na cufre. A co lepsze, posiadają bardzo dobrej klasy optykę która obecnie jest dostępna już za nie duże pieniądze.

    Przykładem mogą byc dwa praktycznie identyczne obiektywy , które zarazem się bardzo różnia: Canon New FD 50mm 1:1,4 oraz Canon EF 50mm 1:1,4 - optycznie są identyczne, te same soczewki, wtych samych grupach, niczym się nie różnią. Różnica polega na bagnecie, systemie ostrzenia oraz cenie. Pierwszy można kupic za 150-200pln a drugi? około 1000? więcej?

    Tak wiec aby sie nie rozpisywac, za okolo 300-350 mozna miec Canon'a T-70 + 50mm 1:1,4 ( który został ogłoszony kiedyś jedną z trzech najlepszych 50tek na świecie )

    A w cyfrze ? Kupując nawej używany sprzęt trzeba wydac ponad 1000-1500pln .
    Wiem, ze cyfrowo mozna robic mase zdziec, ale w nauce chyba nie oto chodzi
    Pozdrawiam
    T-90, T-70, FTb i trochę FD szkieł oraz Canonetka

  9. #9
    Pełne uzależnienie Awatar szwayko
    Dołączył
    Jun 2004
    Miasto
    Olsztyn
    Wiek
    47
    Posty
    2 083

    Domyślnie

    Nie wiem czemu wszyscy polecaja ci aparat z silnikiem T70.
    To troche halasuje i potrzebuje baterii i nie to co reczny cichy naciag.
    Ciekawy aparat i chyba najnowszy to T60 mam taki. Jest troche plastikowy, ale za to lekki, ma migawke lametkowa sterowana elektronicznie, duza matowke.

    Sam mam system EOSa, ale jak ide w plener to zawsze wole zestaw oparty na systemie FD. Obiektywy sa duzo mniejsze - ich oslony rowniez, wszystko na filtr 52mm. Male i zgrabne zmiescisz w duzo mniejszym plecaku/torbie niz sprzet EOS. Po za tym na rower w FD nic sie nie wytrzesie. Szkla EOS sa jednak bardziej delikatne i narazone na wstrzasy czy upadki.
    NO i ciekawa rzecz obecnie nie robiona pod EOS. Teleconvertery macro 1:1 robione pod 50mm. Zajmuje malo miejsca a podlaczony ze szklem 50/1.4 daje ci pelne szklo macro 100/2.8 ze skala 1:1 i ostrzeniem na nieskonczonosc.
    Kosztuja do 100zl (vivitar lub Canon) - do EOSa niestety trzeba kupic dodatkowy obiektyw macro.
    Druga sprawa to kontrasty lepiej znoszone na kliszy niz na cyfrze. No i wykorzystujesz szkla w pelnej rozdzielczosci bo rysujesz na pelnej klatce (nieoszukujmy sie pasjonatow jeszcze dlugo nie bedzie stac na 5D)
    EOS jest dobry do zlecen bo ma AF i lampy blyskowe.

  10. #10
    Uzależniony Awatar Viracocha
    Dołączył
    Jan 2004
    Miasto
    Wrocław
    Posty
    853

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez szwayko Zobacz posta
    Nie wiem czemu wszyscy polecaja ci aparat z silnikiem T70.
    To troche halasuje i potrzebuje baterii i nie to co reczny cichy naciag.
    Ciekawy aparat i chyba najnowszy to T60 mam taki. Jest troche plastikowy, ale za to lekki, ma migawke lametkowa sterowana elektronicznie, duza matowke.
    Zgadzam się w 100% co do przewagi naciągu ręcznego. Dla mnie T70 byłby idealny, gdyby nie właśnie ten silnik (szczególnie irytujące jest zwijanie całego filmu). Być może rzeczywiście T60 (jeden z niewielu aparatów na FD, którego nigdy nie miałem) jest niezłym kompromisem między leciwą już troszkę serią A, a T70.

Strona 3 z 4 PierwszyPierwszy 1234 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •