No to może ja ci pomogę. Pytasz (Nikon, Canon, Sony)... Ja jestem tzw. systemowym skoczkiem. Wieki temu zaczełem od hybrydy minolty, potem miałem 300D, potem nikon, minolta, znowu canon (30D) i w koncu 40D, którego, niestety, niedawno sprzedałem... No i chwilowo (czekam na 5D) focę nikonem D300. Robię tylko w rawach i wywołuję tylko w ACR. Z mego doswiadczenia wynika, że 40D daje zdecydowanie najlepszy obraz ze wszystkich, używanych przeze mnie do tej pory. To jest naprawdę kawał dobrego aparatu! A! I jako ciekawostkę dodam (bo piszesz, ze naczytałeś się o usterkach) że żaden z wymienionych tu aparatów nigdy się nie zepsuł! Nie miałem żadnych FF, BF ani innych dolegliwości! Tak że szczerze ci radzę - 40D