Bez teorii, kilka czysto praktycznych, sprawdzonych w działaniu porad.
Po pierwsze, trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, w jakim celu chcemy użyć lampy.
Odpowiedź nie jest trudna, bo generalnie lampy używa się na dwa sposoby :
- jako głównego źródła światła, czyli wtedy, gdy brakuje światła zastanego, a nie można użyć długich czasów naświetlania ze względu na ruch w kadrze, czy ryzyko poruszenia.
W tym wypadku najprościej włączyć w aparacie tryb "M" :Resztę wykona automatyka błysku, tzn. E-TTL zmierzy na podstawie błysku pomiarowego, ile brakuje światła przy ręcznie ustawionej ekspozycji, i każe lampie błysnąć z taką siłą, aby to brakujące światło pokryć. Naświetlone będą tylko te obiekty, które znajdą się w zasięgu błysku - tło, które znajdzie się poza zasięgiem lampy będzie bardzo ciemne.
- przysłonę ustawić taką, jaką chcemy mieć głębię ostrości, pamiętając, że im mniejszy otwór przysłony, tym mniejszy będzie zasięg lampy,
- czas naświetlania nie ma tu w zasadzie znaczenia - musi być na tyle krótki, żeby uniknąć ryzyka poruszenia, ale nie krótszy od czasu synchronizacji (zresztą aparat z założoną lampą nie pozwoli ustawić czasu krótszego od czasu synchronizacji).
Gdy zdjęcia mimo wszystko wychodzą niedoświetlone lub prześwietlone stosujemy korektę ekspozycji z błyskiem (FEC) -nie mylić ze "zwykłą" korektą ekspozycji
. FEC nie zmienia ekspozycji jako takiej, jedynie zwiększa lub zmniejsza siłę błysku.
- jako dopełnienia fleszowego, czyli dla uzupełnienia światła zastanego, gdy pada ono z kierunku utrudniającego ustawienie prawidłowej ekspozycji, np. doświetlenia pierwszego planu, przy świetle kontrowym (z tyłu) lub do rozjaśnienia cieni przy świetle padającym z boku lub z góry.
W tym wypadku najprościej użyć trybu Av (preselekcji przysłony) w aparacie.
Po ręcznym nastawieniu przysłony na odpowiadającą nam wartość, aparat dobierze czas naświetlania do światła zastanego, a błysk jedynie doświetli ciemniejsze partie pierwszego planu.
Tutaj niezbędne może się okazać użycie korekty ekspozycji z błyskiem (FEC) na "-". Jej stopień zależy tylko i wyłącznie od naszego zamysłu - im większy udział światła fleszowego w świetle zastanym, tym bardziej "nienaturalny" efekt na zdjęciu. W praktyce, żeby zdjęcie wyglądało "naturalnie", trzeba ustawić FEC-a na ok. -2EV.
Dodatkowych uwag kilka :
- jeżeli fotografowany obiekt znajduje się dostatecznie blisko, zdecydowanie korzystniej jest użyć błysku rozproszonego. Jeżeli lampa ma obracaną głowicę palnika, to można odbijać błysk od ścian, sufitów lub "sztucznego sufitu" - kawałka białej tekturki przyczepionego gumką-recepturką do odchylonej w górę głowicy lampy.
Można też zakładać na palnik różnego rodzaju dyfuzory zmiękczające światło.
Trzeba tylko pamiętać, że wszystkie takie patenty znacznie skracają skuteczny zasięg lampy
- co to jest i do czego służy FEL ?
Ano, FEL to blokada ekspozycji z błyskiem i bardzo jest przydatny w przypadku korzystania z E-TTL (bez II).
Problemem E-TTL-a jest powiązanie pomiaru ekspozycji z błyskiem z aktywnym punktem autofokusa. Czyli pomiar ten jest dokonywany w taki sposób, że E-TTL dąży do prawidłowego naświetlenia tej części kadru w której wcześniej została nastawiona ostrość (przy wyłączonym AF, będzie to środek kadru).
Z tego względu jeżeli po ustawieniu ostrości przekadrujemy zdjęcie, to E-TTL będzie próbował prawidłowo naswietlić nie ten obiekt na którym nastawiliśmy ostrość, tylko ten, który jest wskazywany przez aktywny punkt AF po przekadrowaniu - co skutkuje na ogół nieprawidłową ekspozycją "właściwego" obiektu.
Żeby tego uniknąć, trzeba bezpośrednio po nastawieniu ostrości użyć FEL-a, a dopiero potem przekadrować i docisnąć spust migawki. Użycie FEL-a powoduje wysłanie błysku pomiarowego, zmierzenie ekspozycji z błyskiem w aktywnym punkcie AF i zapamiętanie tych parametrów na kilka sekund potrzebnych do przekadrowania i wyzwolenia migawki.
Pozdrawiam i życzę owocnego eksperymentowania.