Kupiłem po namyśle Tumaxa DSL386AFZ-C,sisuje się całkiem dobrze,dość daleko omiata,ładnie wpomaga AF,automatyka we współpracy z ETTL naprawdę działa.I na koniec nie udało mi się tą lampą jeszcze "przepalić" obiektu,mimo,że nie zakładałem dyfuzora.Zdjęcia robiłem dzisiaj w kościele,w pochmurnej częsci lasu oraz wieczorem przy wygaszonych światłach (jedynie ośw. pomocnicze), w domu trenowałem na żonie na różnych tłach w pokojach.
Robiłem na automatyce i manualu,korzystniejsze wrażenie na automatyce,dobre efekty (ISO100) to odległość od obiektu ok.4-5m i ew.korzystanie z "najazdu".Lampa na wprost.Co mnie uderza, to miękka tonacja bieli (taka subtelna biel a nie jak w TV sony),ładnie wypełnione "zakamarki" z delikatnymi przejściami.Po niewielkiej obróce (RAW) w komputerze i wydruku na Selphy (termosublimacyjnej) jakość naprawdę dobra.Pozdrawiam.P.S. Czekam na opinię syna,On ma sprzęt z najwyższej półki,dokumentuje swoje podróże i zawody wędkarskie po świecie (jest w czołówce światowej).I pomyśleć,że to ja Go namówiłem na foto,dałem podstawowe nauki i na początek jako,taki sprzęt (lustrzankę).Pozdrawiam.
P.S.Czytam Wasze posty i wymianę doświadczeń i czasami mnie przeraża myśl,że Was (Waszą wiedzę) nie dogonię.