Robiłem trzy razy na kodaku w trzech różnych labach (szukałem czegoś taniego, bo masowo wywoływałem 20x30). Wcześniej miałem te same odbitki z Konici i Fuji. Z kodaka wszystkie zdjęcia kolorowe wychodzą z jakimś fatalnym czerownym zafarbem i miałem wrażenie, że mają podbitą saturację o kilkadziesiąt procent. Ale muszę oddać, że zdjęcia czb wychodziły fajnie z kodaka, bo były bardzo... nasycone.