[Jerry99] Angkor, Kambodża
Pozazdrościłem Snowboarder'owi... nie tak dobre jak jego, ale pora roku dużo mniej korzystna (ponad 40 st w cieniu, z rana 100% wilgotności)
Oto kilka fotek:
Angkor Wat o zachodzie:
Angkor Wat o świcie:
Bantey Srei (południe):
Brama do Bantey Srei:
Mała businesswoman:
Ta Prohm:
Więcej zdjęć na mojej stronie (w działce Travel)
Ostatnio edytowane przez Jerry99 ; 01-04-2007 o 19:42
ten portret jest extra
fotografuje ludzi, nie zwierzęta... nie jestem fotografem żywności
EOS Digital 17-200; f/1.4; f1.8; f/4; L; IS; Speedlite 580EX + Apple
Nie wiem czy "nie tak dobre jak snowboardera". Po prostu troche inne. I na pewno nie masz sie czego wstydzic. Przejrzalem fotki na Twojej stronie i widac ze w Angkor generalnie silne kontrasty sa duzym problemem. Podoba mi sie kilka zdjec w zblizeniu (np. ostatnie pokazane tutaj). Portret tez dobry.
Dzieki djtermoz
Juz Andrew pisal na swojej stronie, ja to moge tylko potwierdzic - w Angkorze idealnymi porami na zdjecia sa po swicie i przed zachodem - w zaleznosci od pory roku czas zdatny na fotografowanie moze sie wydluzac lub skracac...
W srodku dnia niestety kontrasty tak silne, ze az oczy bola...
Jarek, nie gadaj, masz super fotki! Kontrasty sa problemem
i nic sie nie da zrobic. Ale masz kupe fajnych zdjec, takze z Bangkoku.
Widze, ze dzieciaki cie skusily, mi bylo wrecz zal je fotografowac.
W jednej ze swiatyn podeszla do nas taka paroletnia dziewczynka
i po prostu nie mozna bylo sie jej oprzec. Zaczela pokazywac wszystkie
pocztowki jakie miala do sprzedania i wymieniac nazwy kolejnych
swiatyn... Dalem jej chyba z $10, zaczela skakac z radosci, po czym
wszystkim dzieciakom w okolicy szybko sie pochwalila.
Domyslasz sie, co bylo dalej... Rzadek dzieci nie oposcil nas ani na chwile.
Po prostu jakos nie moge sie skusic na fotografowanie tych dzieci...
Jeszcze w kraju gdzie w wiekszosci rodzice biedni, nie zyja, albo
sa okaleczeni przez miny. Tego juz widac co prawda mniej, ale
nadal jest tam mnostwo kalek, bo kraj ma/mial najwieksze nasycenie
minami na swiecie. Bydlaki polpockie zostawialy je gdzie sie dalo.
Wizyta w tym kraju choc po czesci wspomaga te biedny rodziny
i choc wiesz, ze np. za 4 dni spedzone z toba twoj kierowca utrzyma
liczna rodzine przez miesiac.... Dlatego wkurzaja mnie tak backpackers
targujacy sie zazarcie o kazdy grosz z lokalna ludnoscia.
Ale to inny temat, sorry. Zdjecia bardzo fajne, moze w paru przypadkach
jak ten zachod np. daloby sie wyciagnac nieco wiecej poprzez
selektywne nasycenie/przyciemnienie nieba.
Jest dokladnie tak jak piszesz Andrew - ja dzieciaki fotografowalem ale zawsze poprzedzajac to zakupem pocztowek, wisiorkow czy puszki zimnej coli - bo zal mi ich bylo, czasem nawet nie kupujac niczego (bo gdzie to nosic?) nagradzalem ich za spryt (where are you come from? poland? capital warsaw!)
A ze dzieci sa zawsze wdziecznym obiektem to fotografii to nikt nie zaprzeczy - jeszcze zeby wszyscy turysci zrozumieli ze tam akurat nie warto byc sknera... wszak w innym wcieleniu mozna obudzic sie wlasnie w Kambodzy...
Fotki sa "surowe", tzn wywolane RAWy w Aperture, bez obrobki w PS - pobawie sie w wolnej chwili...
to pierwsze jest dobre, dobre ujecie i kolory
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem
