Lubię rybie oko, raz na jakiś czas, ale lubię. Ma tylko jedną wadę (oprócz ceny) - chcąc zrobić tym jakiś portret, albo generalnie jakieś dokładne ujęcie, należy podejść baaaaaaaaardzo blisko. Osobiście mi to nie przeszkadza, zwłaszcza gdy mam fotografować coś ładnego, natomiast często nie da się pozostać niezauważonym stojąc 30 cm od fotografowanej osoby (testowałem canon fisheye 2.8 15mm), co oczywiście pociąga za sobą jej reakcję.
W związku z tym zastanawiałem się, co by było gdyby do rybiego oka podpiąć extender 2x? Czy obraz ulegnie spłaszczeniu i cały urok rybiego oka przepadnie, czy zakrzywienie płaszczyzn będzie takie samo, a jedynie ja nie będę musiał podchodzić do celu tak blisko? Na chłopski rozum obstawiam to drugie, ale może ktoś już próbował takiego zestawu?
Pozdrawiam