Czyszczenie matrycy bywa żmudne,ostatnio walczylem 4h.Jak nie pójdzie gruszką to watyczki [sensor swaby mi się nie sprawdzają] a potem jeśli trzeba watyczki z płynem eclipse,ostatnia faza to spolerowywanie watyczkiem śladow po czyszczeniu na mokro.Cały czas okresowe dmuchanie gruszką na nitki z watyczków.Bardo nie lubię tej operacji .
Jesli zbyt długo mi sie nie udaje chowam aparat, idę np. na spacer i wracam do operacji jak mi nerwica minie.na ogół za dwa,trzy dni.![]()