Sęk cały w tym, że niesłychanie ciężko o rzeczową opinię. Dotyczy to wszystkiego i zawsze. Ot taka już chyba ludzka natura, bo nie widzę innego wytłumaczenia. Większość polemik, bo dyskusją to ciężko nazwać, kończy się ostrą wymianą zdań, z zaperzaniem się i wycieczkami osobistymi. I po co? Dlaczego jest tyle ludzi wdających się w dyskusję a nie przyjmujących lub nie potrafiących odpowiedzieć na argumentację i reagujących na to agresywnie? W czasach kiedy skomplikowanym urządzeniem technicznym była maczuga łatwiej było udowodnić że moja jest lepsza. W dzisiejszych czasach udowodnienie jakości skomplikowanego urządzenia elektronicznego, wymaga pewnego poziomu szkolnej wiedzy i umiejętności jej werbalizowania. Walor: "he he lepsza, nie rozśmieszaj mnie" jest mało wartościowy.
Radzącym wybory podzespołów komputerowych, sugeruję być przygotowanym na trudne pytania, bo inaczej "rada" nie ma podłoża merytorycznego i w gruncie rzeczy jest tak samo wartościowa jak rzucanie monetą.