Reklama (z łac. reclamo, reclamare) to informacja połączona z komunikatem perswazyjnym. Zazwyczaj ma na celu skłonienie do nabycia lub korzystania z określonych towarów czy usług, popierania określonych spraw lub idei (np. promowanie marki).
http://noop.pl <-homesite
Jest w tym sporo racji, ale w przypadku przytoczonego wcześniej Intela nie jest to niewykonalne.
Wydajność RAID na wbudowanym kontrolerze jest zdecydowanie wyższa niż pojedyńczego dysku. Operacje dyskowe idą równolegle na kilka napędów, więc do wysycenia przepustowości interfejsu można podnosić predkość dokładając po prostu dyski. Na 3 przeciętnych dyskach desktopowych RAID 5 daje transfer ciągły nawet ponad 200MB/s.
Pamięci powinny być dedykowane do konkretnej platformy systemowej. Z modułów konsumenckich "do wszystkiego" dobrą ofertę ma Kingston.
Skoro tak napisałem to jest badziewie i to takie jakich mało. Proponuję zobaczyć wykresy propagacji sygnałów. "Toto" z reguły nie działa lub stwarza problemy w każdym lepszej klasy komputerze. Działa jedynie na chińszczyźnie, gdzie tolerancjami nikt się nie przejmuje, projektowane są na odwal, a błędy procedur niskopoziomowych mapowane są masowo w biosie, byle się tylko odpaliło.
Ostatnio edytowane przez Tom01 ; 28-04-2009 o 21:09 Powód: Automerged Doublepost
Masz problem z kolorem, wal śmiało!
e-mail: color@mastiff.pl
Jasne, nie neguję samego RAIDa jako takiego. Co więcej, przy dzisiejszych procesorach (4-core itp.) to efektywnie, dostaje się tego RAIDa i związany z nim przyrost wydajności praktycznie za darmo.Zamieszczone przez Tom01
Bardzo chętnie. Jakieś źródło?Zamieszczone przez Tom01
Ponownie, źródło?Zamieszczone przez Tom01
Żeby nie było: ja akurat pamięci OCZ nie używałem, bo akurat zawsze były inne, bardziej pasujące mi parametrami/ceną - ale podejrzewam, że marek równie przez Ciebie poważanych - Corsair, G.Skill (ale nazwa) obecnie Mushkin, no ogólnie tzw. "zabawkowo-overclockerskie" :-). Czasem zresztą i Kingston (ValueRAM) się trafił.
Od bardzo dawna (486 w górę) nie miałem z "popularną" pamięcią problemów innych niż DOA - jak już działała, to działała - również, po porządnym przetestowaniu, powyżej parametrów. Choć to ostatnie bardziej dla zabawy, z zasady staram się nie podkręcać pamięci w sprzęcie na którym robię konkretne rzeczy.
BTW, najwięcej problemów z pamięciami widziałem... w markowych, firmowych i "przetestowanych" modułach za tysiące $$$, działających w serwerach za setki tysięcyI tu rzeczywiście, pamięć potrafi się wysypać w trakcie pracy i trzeba szybciutko wymieniać. Ale mam pewnie trochę niereprezentatywną próbkę ;-)
Wątpię żeby ktokolwiek publikował wyniki pomiarów takich modułów. Nikomu nie są na rękę. Sprowadza się to tonami z dalekiego wschodu, sprzedaje bez wysiłku, w dziadowskich płytach działa. Czego chcieć więcej?
I to jest dobre środowisko testowe. Tyle że ryzykowne. Wsadzenie OCZ-a do serwera daje duże szanse na ekspresowy lincz przez użytkowników owego.![]()
Masz problem z kolorem, wal śmiało!
e-mail: color@mastiff.pl
Co do OCZ to niestety musze potwierdzić - tak problemowych pamięci jeszcze nie spotkałem. Jak ktoś nie chce kręcić i szuka dobrych stabilnych pamięci to tylko kingston.
Jednak zakładam, że gdzieś te wyniki widziałeś, skoro z taką pewnością siebie piszesz o "wykresach propagacji sygnałów" i "mapowaniu niskopoziomowych błędów"?
Hmm... to ja się już trochę gubię... znaczy, że te "dziadowskie płyty" są kiepskie, bo bardziej tolerancyjne na wahania przebiegów na wyjściach kostek RAM? A te lepsze (cokolwiek by to miało znaczyć - ponownie, chętnie usłyszę przykłady) - są lepsze... bo mają mniejsze tolerancje i wykładają się na dużo mniejszych odchyłkach?Zamieszczone przez Tom01
Aż się boję spytać o kryteria oceny dobrych zasilaczy
![]()
Firma w której pracuję zleca czasem takie dziwne rzeczy. To jest wiedza "spod lady". Wszyscy zaangażowani, szczególnie w projektowanie rzeczywistych rozwiązań układowych, wiedzą o co chodzi. Śmiertelnikom nawija się makaron.
Technika cyfrowa i mikroelektronika, jeśli chodzi o fizyczne implementacje, to nie jest już taka prosta dziedzina jak w teorii.
Masz problem z kolorem, wal śmiało!
e-mail: color@mastiff.pl
W tym miejscu muszę przyznać, że zmęczyła mnie marketingowa papka, która dziś wciska się na siłę przy zakupie PC-ta.
Jak wyglądało kupowanie komputera kiedyś, a jak dzisiaj?
Ja nikomu nie bronię, żeby kupił sobie obudowę z oknem, a w środku umieścił same fajnie wyglądające komponenty, takie jak pamięć RAM z radiatorami, podświetlane wiatraki i inne bajery. Problem w tym, że właśnie wszędzie i dla każdego polecane są pamięci, które wyglądają "cool".
Co się stało z komputerami w kremowej obudowie, w której wszystkie komponenty wyglądały zwyczajnie i "nieciekawie"? Ze świecą takich szukać.
Owszem fajnie, gdy wszystkie komputerowe komponenty są w ciemnej tonacji kolorystycznej, ale dla mnie najważniejsze jest, żeby komputer działał przede wszystkim stabilnie i niezawodnie oraz wydajnie.
Na dodatek ta wszechobecna mania podkręcania. Dziś już wszystko się podkręca, procesory, karty graficzne, pamięć RAM, nawet myszki można podkręcić (częstotliwość próbkowania portu USB).
Nie bardzo rozumiem o co chodzi w kupieniu nowego komputera, żeby na dzień dobry go podkręcić. Czy nie może działać wydajnie "z pudełka"?
Dziś zaraz po wydajności procesora najważniejszą informacją jest jak dobrze się podkręca. Odnoszę wrażenie, że producenci specjalnie mogą tak produkować komponenty (dla zwykłego Kowalskiego), żeby bardziej mieć na względzie owo podkręcanie, niż inne aspekty, jak niezawodność czy trwałość. Bo to jest teraz "trendi".
Otrzeźwienie przychodzi, gdy zajrzy się do ludzi, którzy korzystają ze sprzętu komputerowego, dla prawdziwie ciężkich obliczeń, trwających całymi dniami. Próżno u nich szukać kolorowych radiatorów i logo różnych firm które zdominowały rynek PC-ta dla każdego. u nich komponenty są wciąż szare i nieciekawe, co nie przeszkadza osiąganiu ogromnej wydajności.
Czytając trochę o sprzęcie na forum, gdzie ludzie głównie renderują sceny 3D, można łatwo zauważyć, że wszyscy ci których stać, kupują szary i nudny sprzęt serwerowy a kto nie musi, nie wchodzi w takie firmy jak OCZ, Patriot, Geil i inne.
Ja rozumiem, że to inna półka, zarówno cenowa jak i samych wymagań, że nie każdy buduje farmę komputerową, ale co się stało, ze zwykłymi PC-tami dla zwykłych ludzi?
Zniknęły, zostały tylko krzykliwe, podkręcane konfiguracje dla tych którzy dali się zwabić abstrakcyjnym cyferkami i kolorowymi naklejkami.
Kojarzy mi się to z tuningowanymi samochodami, odpicowanymi polonezami, czy nawet lepszymi furami, które poprzez dodanie podtlenku azotu, kilku światełek i bajeranckiej karoserii, mają udawać, że są lepsze niż są w rzeczywistości.
A ja zamiast samochodu tuningowanego wolałbym jeździć fabrycznym Porsche albo fabrycznym Ferrari, takim nie podkręconym, ale z jakością, która mówi sama za siebie, bez światełek.
Trochę przerysowałem, czy może trochę karykaturalnie ukazałem problem, ale chciałem w zdecydowany sposób zwrócić uwagę, czemu na rynku dla zwykłych użytkowników, nie zostały do wyboru zwykłe, ale solidne komputery, a jedynie napompowane marketingiem balony. Nie dość, że w parze z tym marketingiem nie koniecznie idzie jakość, to jeszcze dobrowolnie godzimy się dopłacać do przyjemności w stylu "fabrycznie podkręcona karta graficzna".
Ostatnio edytowane przez sid ; 29-04-2009 o 00:07
Podejrzewam że tu sytuacja jest podobna jak z dyskami twardymi i ew. kartami pamięci. Każdy ma własne mniej lub bardziej pozytywne doświadczenia z daną firmą i jedną będzie polecał a drugą odradzał.
Ja na przykład zupełnie odwrotnie - OCZ od kilku lat bardzo sobie chwalę (a domowo sobie podkręciłem już kilka procków całkiem skutecznie na tych pamięciach, bezproblemowa praca szczególnie serii ReaperX HPC czy to z podkręcaniem czy bez) a Kingstona przestałem lubić po dwóch podejściach do niezbyt udanych modułów DDR2 HyperX (nie pamiętam dokładnie które, ale nicholery nie chciały wyjść poza fabryczne wartości).
Napisałem wyraźnie: Jak ktoś nie podkręca to kingston. A co do OCZ - ile sztuk przeszło przez Twoje ręce?
Akurat tak się składa ze zajmuję się naprawami komputerów od bardzo dawna (prywatnie), trochę czasu też pracowałem w serwisie jednego z krakowskich sklepów komputerowych i wiem co na serwis wraca. OCZy mogą dorównywać tylko pomarańczowym GEILom, które sypały sie strasznie. Bardzo pozytywne mam doświadczenia z pamięciami Patriot. GoodRamy też nie są złe jeśli chodzi o awaryjność. W serwisie pojawiało się ich dużo, ale to ze względu na ogromną sprzedaż.