Nie przejmuj się. Jak coś, to się do nich za tydzień wybierzemy i zrobimy borutę. Dzwoniłem chyba w poniedziałek i usłyszałem hasło, które powtarzają jak mantrę - po 20. kwietnia. Tak więc po 20 możemy się wybrać, przy czym przekręcę jeszcze do nich w piątek aby się zapytać czy możnaWg mnie możemy być spokojni - jak nie dadzą po dobroci, to ich przyciśniemy. A jak to nic nie da, to odwołamy się do wyższych instancji :razz: