Ta promocja jest do bani... przynajmniej w tym kraju
Chciałem kupować Canona 400D i już mnie palce swędziały, bo był za 2300 zł w najtańszym sklepie internetowym, a tu nagle promocja na 20-lecie EOS i wszystkie sklepy podnoszą cenę o 200 zł

Niby ze zwrotem wychodzi taniej niż przedtem, ale perspektywa całej grzebaniny z paragonami, fakturami, kodami, wysyłaniem do Irlandii i międzynarodowymi przekazami bankowymi za bardzo mnie przeraża :-|
Nie wspominam już że nie wiadomo ile wyniosą te opłaty bankowe itd.
Poza tym to jest proces, w którym wszystko może bardzo łatwo nawalić.
Canon zrobił to tak, żeby było 20 etapów zwrotu, z których na każdym może się stać coś co uniemożliwi zwrot??:

Chyba poczekam do lipca. Mam nadzieję, że kiedy promocja się skończy to aparaty wrócą do starych cen.