Oskarkowy, co do braku talentu, w Twoim przypadku zapewne taka opcja nie ma miejsca!
Natomiast, jak powiedziałem, nie mam, przynajmniej na razie, zastrzeżeń co firmy C. z powodu faktu, ze aparat ma jakąś wadę, bo przecież to tylko przedmiot, a producent na gwarancji zobowiązuje się ją usunąć.
Problem lezy tylko w tym, dlaczego ta wada generuje szereg innych kosztów (justowanie obiektywów), których efekt do końca moz nie byc wcale zadawalający. Jak się dowiadywałem jest to koszt rzędu ok. 140 zł, w przypadku moich eLek i ok. 70 zł w przypadku stałych szkiełek, czyli rachunek jest bardzo prosty:
3 szkła z czerwonym paskiem po 140 zł = 420 zł
2 szkła stałe po 70 zł=140 zł
Czyz nie całkiem symaptyczny wydatek na początku upragnionej wreszcie przygody z 5D?
Nie wspomne o czasie bez sprzętu, nerwach i zagadce co będzie, jeśli podepnę te "wyjustowane pod 5D" szkła do mojego starego 10D,
czy jakiegokolwiek innego body?