Ceny w Europie nie wynikają tylko z polityki Adobe. W każdym razie nie można obarczać całą winą koncernu.
EU "każe" pobierać (bodajże 22% VAT choć czasem to jest tylko 12% - zależy co się kupuje) od KAZDEGO produktu z USA. Taka "promocja". Kupuje sporo przez net w USA i to jest letko wq.... Cokolwiek bym nie kupił - nawet malutki programik na Palm OS natychmiast mam pozycję european VAT. Przed naszym wejściem do Unii tego nie było. Ochrona rynku i własnych produktów, których nie ma
Dealerzy/dystrybutorzy walą równo narzuty po kilkadziesiąt procent. Na dodatek system jest tak skonstruowany, że chcąc coś kupić "w sklepie"jest łańcuszek pośredników. Po drodze jest Wimal -> Cortland -> Sklep. Każdy musi zarobić a płaci finalny klient.