No wlasnie dlubiac tak i dlubiac udalo mi sie nieco doczuszcic - na 16- jest ok - a drobiazgi w Photochlopie wywalić mozna. Cud? Niekoniecznie
Uzylem czegos co nazywa sie Frida - przypadkiem sobie przypomnialem. A sluzy do wyciagania z nosa zawartosci niemowlakom. Co prawda zona najpierw narobila larum, ze co ja bede tym syfił, bo ona to do dziecka uzywa, ale pozniej jakos oddala. Generlanie machina ma rurke w ktora sie dmucha lub wsysa. A pomiedzy otworem wejsciowym a wyjsciowym jest filtr zeby nic nie wylecialo i nie wlecialo zbednego. Idealne - ma wezyk i jak sie dmuchnie, to grucha porzy tym wysiada.
A wyglada to to tak:
http://calineczka.pl/sklep/product_i...oducts_id=3248
Polak potrafi!