Moje przemyślenia zawarte we wcześniejszych postach są identyczne z Vitezowskimi.
W 80% przypadków w kościele robienie zdjęć z F2.8 mija się z celem. Co z tego, że mam jaśniejsze tło (akurat tu mogę użyc zawsze większej czułości i też będzie dobrze) jak GO jest za mała. Fotografując np. młodą parę pod lekkim kątem sprawiamy, że albo jedna albo druga osoba jest nieostra. Z F2.8 można robić zdjęcia ale w pozycji na wprost, ale wtedy trzeba byłoby się zamienić na miejsca z księdzem.
Mając jeszcze tamrona 17-50/2.8 w ciemnym kościele zrobiłem teścik. Żeby przekonać sie o tej wyższości światła robiłem zawsze 2 jednakowe ujęcia z przysłonami F2.8 i F4. W sumie ok. 120 strzałów. Po wrzuceniu na komputer wyrzuciłem 90% zdjec z F2.8 - po prostu GO za mała. Tamrona zamieniłem na canona 17-40, dokupiłem 24-105 i uważam, że do ślubów ten zestaw jest rewelacyjny! Dokładając do tego taniego 50/1.8 mamy wszystko czego potrzeba.