slajd+skan+druk, czy negatyw i duuuża odbitka

[axor]

mam pytanie,
jak już pisałem w innym wątku będę robił foto z wysokości około 30 m grupy około 1000 osób patrzących w moim kierunku.
Zdjęcie lub wydruk tego ujęcia ma mieć +/- około 1m2
Zależy mi na jak najlepszej ostrości zdjęcia.

Koledzy uświadomili mnie że moje 30D, lub w planach 5D nie podoła raczej temu zadaniu, tylko co najmniej średni format może tu dać wymagane efekty.

Mam dostęp do aparatu Mamiya 645 i zastanawiam się jakiego najlepiej filmu użyć (negatywu czy pozytywu).

Nie mam doświadczenia tego "kalibru" więc liczę na pomoc i wskazówki, czy lepiej robić na konkretnym negatywie i zlecić odbitkę max formatu, czy ewentualnie zrobić odwracalny slajd i zestanować na profi skanerze, a potem drukować na drukarce wielkoformatowej ??

[piszczal]

sporo zależy od światla, ale w sumie ziarna dużego nie będzie na jakims slajdzie ISO 100 a jednocześnie towarzystwo nie poruszy sie znacząco.
Skan na bębnie i wydruk na drukarce. 645 ma format 6 cm na 4,5 cm, nie masz 6x6?

[axor]

sporo zależy od światla, ale w sumie ziarna dużego nie będzie na jakims slajdzie ISO 100 a jednocześnie towarzystwo nie poruszy sie znacząco.
Skan na bębnie i wydruk na drukarce. 645 ma format 6 cm na 4,5 cm, nie masz 6x6?

... światła będzie dużo - koniec kwietnia +/- 14:00

... z formatu 6x6 to jedynie PENTAX six TL jest w moim zasięgu, mogę pożyczyć od znajomego.

[czornyj]

Nie wdając się w dywagacje nad tym co lepsze - proponuję diapozytyw Fuji Astia - jest to neutralny slajd portretowy o najdrobniejszym ziarnie na rynku (średnia ważona wartość granulacji = 7), doskonale powinien się sprawdzić. Oczywiście M645 nada się znacznie lepiej niż ten ddr-owski wynalazek, jakość po zeskanowaniu na dobrym skanerze powinna być nienajgorsza. Nie jestem jednak pewien, czy format ten wystarczy do tego, by twarze w tak gęstym tłumie były rozpoznawalne - osobiście wolałbym się uzbroić w wielki format, lub Hasia H3D 39M.

[chuckyy]

Nie wdając się w dywagacje nad tym co lepsze - proponuję diapozytyw Fuji Astia - jest to neutralny slajd portretowy o najdrobniejszym ziarnie na rynku (średnia ważona wartość granulacji = 7), doskonale powinien się sprawdzić. Oczywiście M645 nada się znacznie lepiej niż ten ddr-owski wynalazek, jakość po zeskanowaniu na dobrym skanerze powinna być nienajgorsza. Nie jestem jednak pewien, czy format ten wystarczy do tego, by twarze w tak gęstym tłumie były rozpoznawalne - osobiście wolałbym się uzbroić w wielki format, lub Hasia H3D 39M.

Osobiście skanowałem zdjęcie z negatywu (mała klatka) powiększane do ponad 2 metrów. Na zdjęciu było ładne zgromadzenie ludzi na amfiteatrze. Twarze wszystkich ludzi były rozpoznawalne.

Natomiast skan z negatywu 6x6 przy powiększeniu do 70x100 - rewelacja


Skaner bębnowy

[czornyj]

Osobiście skanowałem zdjęcie z negatywu (mała klatka) powiększane do ponad 2 metrów. Na zdjęciu było ładne zgromadzenie ludzi na amfiteatrze. Twarze wszystkich ludzi były rozpoznawalne.

Natomiast skan z negatywu 6x6 przy powiększeniu do 70x100 - rewelacja


Skaner bębnowy

I było tam 1000 osób?

[chuckyy]

nie liczyłem
Na pierwszym zdjęciu skanowanym z normalnego obrazka na pewno powyżej 500
Na drugim - może nieco mniej.

[Jarek Jaworski]

podstawowa sprawa - zrob probe, znasz odleglosc, wielkosc powiekszenia. wez kilka osob i zrob im zdjecie w podobnych warunkach, niekoniecznie z gory.
Po drugie - sredni format 6x6 i maly obrazek, to inne proporcje kadru. Pomysl o tym jakim obiektywem, chcesz objac te 1000 osob, ile z nich bedzie stalo w rogach kadru i gdzie bedzie cien z podnosnika(tak zakladam, bo wtedy jest najmniejszy skrot perspektywy), z ktorego bedziesz robil zdjecie. Duzo pytan, ale warto je sobie zadac

[aps1]

Nie wdając się w dywagacje nad tym co lepsze - proponuję diapozytyw Fuji Astia - jest to neutralny slajd portretowy o najdrobniejszym ziarnie na rynku (średnia ważona wartość granulacji = 7), doskonale powinien się sprawdzić. Oczywiście M645 nada się znacznie lepiej niż ten ddr-owski wynalazek, jakość po zeskanowaniu na dobrym skanerze powinna być nienajgorsza. Nie jestem jednak pewien, czy format ten wystarczy do tego, by twarze w tak gęstym tłumie były rozpoznawalne - osobiście wolałbym się uzbroić w wielki format, lub Hasia H3D 39M.

z wielkim formatem to masz racje,ale to nie takie proste zrobic fote np sinarem,trzeba troche doswiadczenia i umiejetnosci a co do hasia to masz pozyczyc ,czy kazesz kupowac kolesiowi sprzet za 100 tys.?

[thorin]

z wielkim formatem to masz racje,ale to nie takie proste zrobic fote np sinarem,trzeba troche doswiadczenia i umiejetnosci a co do hasia to masz pozyczyc ,czy kazesz kupowac kolesiowi sprzet za 100 tys.?

Bo ja wiem czy az takiego doswiadczenia ogromnego potrzeba ? Najprostsze modele cambo, to ze dwa ruchy na lawie optycznej, moze ruch przednim standardem, pamietanie o wyciagnieciu szyberka i pstryk Pol godziny szybkiego szkolenia, troche googlania i mysle ze zdjecie kazdy jest tym w stanie zrobic fotke. Gdzies ktos napewno za kase pozyczy wielki format, a Cambo to przeciez nie Sinar ani Linhof.