Dla mnie DPP jest super, ale do zdjęć dobrze naświetlonych i z dobrze zbalansowaną bielą.
Szybko, sprawnie i po bólu. Nic (co znam) lepiej nie oddaje czerwieni.

Spieprzone (czyt. trudniejsze) zdjęcia, dużo lepiej można uratować w RSP/RSE.
Od dzisiaj testuję C1 LE (kolejna karta też się przyda, zwłaszcza, że szybka franca jest - nawet z 10D). Pierwsze przymiarki bardzo zachęcające, tzn. interfejs trochę jeszcze nie tego (nie czaję do końca), ale efekty... no, ładne te zdjęcia.

Kwestia odszumiania, czy wyostrzania - ludzie, od tego jest np. NeatImage i PS z warstwami, maskami, USM-em, high-passem.
W każdym testowanym konwerterze, pierwszą rzeczą jest dla mnie znalezienie tego kwadracika od "disable sharpenning on output" i zaznaczenie go .
Choć w kwestii odszumiania, to można sobie pozwolić na co nie co w konwerterach - zwłaszcza w RSE/RSP, moim zdaniem.