Mam pewien dylemat i chciałbym was poprosić o opinię. Kupiłem 2 tyg temu 20D, ale wrócił do dostawcy - wszystkie moje obiektywy nie ostrzyły poprawnie. To nie był FF czy też BF - po prostu nie dawało się zrobić ostrego zdjęcia. Ponieważ dostca nie miał innej 20-ki na wymianę, dał mi na weekend 10D z gripem (prawie nieużywany 2700 zdjęć). Po zrobieniu wszyskich możliwych testów okazało się, ze nie mam FF ani BF i w zasadzie jest OK. Oczywiście, dokładność AF daje dużo do życzenia, ale ten typ tak ma i już. Teraz mam pewien dylemat - czy dokładność AF w 20D jest na tyle lepsza od 10D, aby dopłacać 1700 PLN różnicy do 20D. Nie pytam o inne różnice pomiedzy 10d i 20d, bo to akurat miałem mozliwość sprawdzić mając 20D. Chodzi mi tylko i wyłącznie o dokładność AF. Jeśli przyjmiemy, że 10D trafia AF-em 4-5 razy na 10, to jak jest u was z "celnością" 20d?

Arkan