Witam,
od ponad roku jestem posiadaczem 350d, którego używam z sigmą 18-50/f2.8 . Jeśli chodzi o jakość zdjęć i obsługę jestem w pełni zadowolony. Nie mogę jednak przywyknąc do faktu, że aparat nie radzi sobie w trudniejszych warukach oświetleniowych. Uwielbiam fotografię przy świetle zastanym z małą głębią ostrości jednak te ciągłe pomyłki autofocusa, które popsuły mi już wiele ciekawych i ważnych dla mnie ujęć po prostu wyprowadzają mnie z równowagi. Mówię oczywiście o zdjęciach przy przesłonie f2.8 (a w planach mam zakup jeszcze jaśniejszego szkła). Ciężko mi powiedzieć , czy przyczyną jest sam aparat, czy może fakt, że używam szkła innej firmy. Przeczytałem kilka wątków na forum m.in. ten http://canon-board.info/showthread.php?t=2110 i zamieszczony w nim przez Viteza link: http://bobatkins.com/photography/dig...xt_vs_20d.html i pomyslałem, że może przyczyna leży głównie w klasie czujników odpowiedzialnych za ostrzenie użytych w moim aparacie. Precyzyjniej - w czujniku środkowym (krzyżowym - właściwie jedynego jakiego używam). Z tego co wyczytałem ten w 350d jest przygotowany głównie z myślą o obiektywach z przesłoną do f5.6. Ten w 20d ma niby 3 razy bardziej precyzyjnie ustawiać ostrość w szkłach o f2.8 i jaśniejszych. Ponadto działa w troche większym zakresie tj. w gorszym oświetleniu(zaczyna się o 1 działkę Ev niżej niż w 350d) . W związku z tym, że cena 20d trochę spadła zacząłem rozważać zmianę body i bardzo chiałbym prosić uzytkowników, którzy mieli podobny problem i dokonali takiej właśnie zmiany o podzielenie się wrażeniami. Czy Af faktycznie radzi sobie lepiej? Może znajdzie się ktoś kto używa 20d z takim szkłem jak moje?
Rozważałem także zmianę samego obiektywu np. na tamrona 18-50/f2.8, ale z tego co znalazłem na forum tam problem jest podobny. Analogiczny Obiektyw canona (który pewnie współpracowałby duzo lepiej) ma natomiast cenę z kosmosu. Postanowiłem więc zostawić sigmę i zapytać o body.
Proszę o pomoc!!!
pozdrawiam