Bajer fajny, tylko trochę drogi. 190$ za jeden odbiornik/nadajnik, który bądz co badz nadal jest badziewnym plastikiem![]()
Bajer fajny, tylko trochę drogi. 190$ za jeden odbiornik/nadajnik, który bądz co badz nadal jest badziewnym plastikiem![]()
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
Watpie aby ktorys siedzial z laptopem i klikal a puszka robila zdjecia. Mimo wszystko fotograf jeden aparat z tele z pewnoscia bedzie musial obslugiwac sam. W takim wypadku do wyzwalania drugiej puchy z szerokim katem zaparkowanej obok nic innego jak pocket wizard nie wchodzi w gre.
...
Kuchatek - mylisz sie troche, bo wszyscy nie zauwazacie najwazniejszego aspektu uzycia Pocket WizzardA chodzi o ilosc aparatów, którymi steruje fotograf. To urzadzeni epzowala w tym samym momencie wystrzelic np.: trzy aparaty nalezące do tego samego fotografa. Jeden w łapach, drugi za koszem na wysiegniku, a trzeci pod sufitem. Dodatkowo w tym samym momencie wywalane sa lampy blyskowe zamontowane pod areną, które oswietlaja całe boisko (najczesciej 4 sztuki, po dwie na kosz). To sa potezne flashe, ktore pozwalaja zamrozic ruch i fanstatycznie doswietlic lecących zawodników. Wiecej i szczerzej mozna poczytac na stronie AlBello oraz Black'a http://www.daveblackphotography.com/ .
No i ja mysle, ze dla takich wyczynowców mozliwosc strerowania tym wszystkim z lapa jest fajnym pomyslem. Oni mają w glowie ustalone jak "widzi" parkiet kazdy aparat i jak akcja sie tam przenosi to wala serie i po temacie.
A ze slyszalem, ze jakies tam najblizsze jedynki maja miec podglad dynamiczny w LCD to juz w ogole bajka ise robi
Coz... troche tak chrzanisz. Bo to po pierwsze dobrej jakosci plastyk, a po drugie co ma piernik do wiatraka.? Denerwuje mnie prózne gadanie. A cena jest jaka jest i rzecz warta swej ceny w 100%.
Ostatnio edytowane przez iczek ; 14-03-2007 o 09:10
Właśnie tak, jak pisze iczek. Na ostatnim Mundialu był nawet kłopot, bo pokrywały sie kanały (pasma? czy jak to się tam nazywa) do wyzwalania aparatów ustawionych za bramkami i ludzie fotografowali sobie nawzajem. A z laptopa sie meczu (narazie?) nie fotografuje, ale na tymże Mundialu czołowe agencje miały na meczu 3 - 5 fotografów i edytora na stadione, który odbierał zdjęcia słane z aparatów przez wi-fi. Dzięki temu bardzo szybko po rozpoczęciu meczu pierwsze zdjęcia były już w serwisach.
Co do elektroniki wewnatrz to niestety, cena jest mocno przegieta. Tam nie ma az takiej techniki kosmicznej aby to musialo kosztowac 200 dolcow. Zupelnie spokojnie mogli by zjechac do 150 albo nawet do setki.
A plastik... Moze nie taki tandetny jak w chinczykach, ale nieco lepsza obudowa nie powoduje, ze urzadzenie staje sie 10x drozsze.
...