Mój nabożny stosunek do oprogramowania bierze sie stad że od lat kilkunastu zajmuję sie grafiką komputerową i pamiętam jeszcze Photoshopa w wersji 4, a aparat fotograficzny kupiłem sobie na ostatnią gwiazdkę, i to bardziej z myślą o tym żeby traktować zdjęcie jako, przepraszam za słowo, "półprodukt" do dalszej obróbki i komputerowego przetwarzania. Zauważ też, ze napisałem jednak, ze wolałbym robić takie zdjęcia, które nie wymagałyby już dalszej obróbki, no, może poza kadrowaniem. A przy okazji wyszedł mój brak wiedzy na temat aparatów i możliwości robienia zdjęć w formacie TIFF.
Pozdrawiam