Ja jakiś czas temu kolegom na szwajcarskim forum napisałem takie "resume". Może się przyda

Po pierwsze i najważniejsze: wszystkie cztery z "klasycznych" supertele Canona są jednakowo świetne - optycznie (w praktyce, różnice choć są, są minimalne), jakością wykonania, nawet gałkologią. Różni je "tylko" ogniskowa, przysłona i waga. Bez dodatkowych TC różnice jakości między nimi nie są warte jakichś szczególnych rozważań. Podobnie zresztą z dopiętymi konwerterami - "psują" one obiektywy w mniej więcej tym samym stopniu (czyli: TCx1.4 - minimalnie, TCx2 - w widoczny sposób). To co się liczy, to zastosowanie. I tak

  • 600/4: ptaki, przyroda, wszystko co wymaga maksymalnego zasięgu bez kompromisów. Nie do używania z ręki dłużej niż kilkanaście minut. Statyw+Wimberley, w najlepszym wypadku Sidekick.
  • 500/4: to samo, ale dla tych, którzy nie mogą pozwolić sobie na statyw (np. ja ;-)). Spokojnie do używania z ręki przez parę godzin (no, po małym treningu).
  • 400/2.8: sport (ten przy barierkach na stadionach, zdjęcia baseballistów z rozmytym tłem itp ;-)). Najlepsze możliwe rozmycie przy "stadionowej" ogniskowej. Nie do utrzymania z ręki, typowo - monopod.
  • 300/2.8: Cała reszta - dla wszystkich, którzy nie potrzebują (lub tylko okazjonalnie) ekstra-długich ogniskowych, a szukają przede wszystkim tego co najlepsze w okolicach 300mm. Bez problemu używalny z ręki, jako jedyny mieści się elegancko w "średnich" plecakach (do NatureTrekkera włącznie).


W szczególności, moim zdaniem jeśli ktoś sam, bez porad, nie jest w 100% pewny "co kupić", to powinien wybrać między 300 i 500, w zależności od preferencji zasięg vs jasność. A jeśli i nawet tych preferencji nie jest pewien, ale koniecznie chce wydać trochę gotówki - to 300/2.8.