Ja sie przesiadlem na 30D z Canona Pro1 i musze przyznac, ze rozumiem niajakie rozczarowanie autora watku: dSLR to zupelnie inny swiat. Zmieniajac sprzet mniej wiecej wiedzialem, ze bedzie inaczej, bo wczesniej pobawilem sie pozyczonym 350D, jednak i tak czekaly mnie rewolucje w nawykach fotograficznych. Uzywajac Pro1 99% zdjec robilem w jpg-ach i znakomita wiekszosc wychodzila po prostu swietnie. Z 30D po krotkiej walce i wielu eksperymentach z ustawieniami Picture Styles i WB poddalem sie i przeszedlem w 100% na RAW-y. Musze potwierdzic, ze 350D zachowywal sie pod tym wzgledem rzeczywiscie lepiej i po paru probach osiagalem porownywalnie wysoki odsetek poprawnych jpg-ow, co w Pro1, jednak 30D + jpg to nieporozumienie, co zreszta moim zdaniem nie wystawia firmie najlepszego swiadectwa, bo przynajmniej na full auto aparat powinien sobie radzic lepiej.
Od momentu kiedy przeszedlem na RAW-y jestem absolutnie zadowolony z jakosci zdjec, a ogolna szybkosc dzialania aparatu, dostep do wysokich ISO, pelna kontrola nad DOF sprawiaja, ze do kompaktow juz nie wroce.