Możliwe, że coś pokręciłem, choć o ile pamiętam, to np. wystawy klejnotów papieskich nie można było fotografować. Tak czy inaczej, są miejsca gdzie takie zakazy opłaty da się uzasadnić i wększość ludzi by to zrozumiała, ale widzę, że co do omawianego przypadku większość opinii jest zgodna i niestety zjawisko pozostaje bez racjonalnego wyjasnienia. Trudno napisać żeby było to pociechą, ale najwyraźniej nie jest to też odosobniony przypadek :-?