Ja też parę zaproszeń wysłałem, dzwonili do mnie z ambasady w nigerii czy ghanie i pytali, o co biega. Powiedziałem jak było więc pewnie nawet wizy nie dostali
Ale mieliśmy faceta z Iranu, normalnego naukowca (o ile to nie sprzeczność) i w związku z tym nachodziła mnie potem policja i ABW. Czy aby nie terrorist.